O azotanach w wodzie mówi się coraz częściej. To nie jest przekroczenie występujące tak regularnie jak żelazo, mangan czy twardość wody, jednak wielu na myśl o nich łapie przerażenie. Dlaczego? Czy azotany obecne w wodzie stanowią realny problem? W jaki sposób redukować ich stężenie w wodzie użytkowej?
Woda z własnego ujęcia nie zawsze jest idealnie czysta i może kryć w sobie wiele różnych problemów. Niektórzy nawet sobie nie wyobrażają, ile przekroczeń ma w sobie ta, z której korzystają na co dzień. Jakość wody studziennej jest uzależniona od wielu czynników, jednak nikt nie zajmuje się jej stałym monitorowaniem. Właściciel każdego ujęcia powinien sam zatroszczyć się o jakość wody, z jakiej ma zamiar korzystać.
Właśnie z tego względu tak istotne jest zlecenie kompleksowej analizy wody. Bardzo ważne jest przeprowadzenie badań zarówno pod kątem fizykochemicznym, jak i możliwości wystąpienia mikroorganizmów w wodzie.
Zlecający badanie wody najczęściej spodziewają się wysokiego stopnia twardości wody, żelaza, manganu. Rzadko kiedy jednak biorą pod uwagę, że w wodzie może być przekroczenie azotanów. O tych związkach chemicznych nie mówi się zbyt często. W wielu źródłach można znaleźć informację, że badania wykazały ich kancerogenne działanie, jeśli człowiek jest narażony na długotrwałą ekspozycję. Czy to prawda?
Azotany – czym właściwie są?
Zanim przejdziemy do dokładnego omówienia wpływu azotanów zawartych w wodzie na organizm, warto powiedzieć kilka słów o samych azotanach.
Azotany są krystalicznymi substancjami, które bardzo dobrze rozpuszczają się w wodzie. Charakteryzują je silne właściwości utleniające. W przyrodzie mogą występować jako minerały saletry.
W wodach,niezależnie od rodzaju i pochodzenia, azotany mogą występować w niewielkich stężeniach. Jest to zazwyczaj ich naturalny składnik, który uwalnia się przy udziale bakterii nitryfikacyjnych podczas cyklu przemian azotowych w środowisku wodnym. Występują głównie w wodach podziemnych.
Im wyższe stężenia azotanów w wodzie, tym ta staje się bardziej niebezpieczna ze zdrowotnego punktu widzenia. Z problemem przekroczeń azotanów najczęściej borykają się właściciele studni, a zwłaszcza tych położonych na terenach uprawnych.
Wynika to z faktu, że do uprawy roślin stosuje się coraz więcej nawozów sztucznych bogatych w azotany. Azot jest podstawowym składnikiem plonotwórczym – doskonale wpływa na wzrost i rozwój roślin. Nawozy mineralne azotowe oraz naturalne dozowane w dużych ilościach mogą sprzyjać niekontrolowanemu rozprzestrzenianiu się azotanów w glebie oraz w wodzie.
Ponadto na obszarach wiejskich można wyróżnić dwa źródła pochodzenia azotanów. Pierwszym z nich są źródła obszarowe i wiążą się bezpośrednio z nawożeniem dużych obszarów nawozami. Azotany przedostają się w głąb gleby, a przez to do wód podziemnych. Drugim rodzajem są źródła punktowe, czyli nieodpowiednio zabezpieczone miejsca składowania odchodów zwierzęcych, nieszczelne szamba, źle zlokalizowane wybiegi dla zwierząt.
Czy azotany w wodzie szkodzą zdrowiu?
Przeprowadzono sporo badań dotyczących wpływu azotanów nadmiernie spożywanych w diecie na zdrowie. Należy pamiętać, że te substancje dostają się do organizmu nie tylko z wodą pitną, ale również z pożywieniem.
Zauważono, że azotany mają ogromny wpływ na organizm człowieka poprzez przekształcenie w formę azotyn. Udowodniono, że te substancje powodują chorobę zwaną methemoglobinemią, czyli sinicą. Najczęściej występuje ona u niemowląt, jednak nie jest to regułą. Przez to schorzenie uniemożliwiany jest transport tlenu do komórek organizmu. Jednym z najgorszych scenariuszy przy występowaniu sinicy jest niedotlenienie ośrodkowego układu nerwowego oraz mięśnia sercowego.
Naukowcy cały czas dyskutują o możliwości działania kancerogennego azotanów i azotynów. Istnieją obawy, że te substancje mogą przyczyniać się do powstawania nowotworów. Badacze przedstawili dowody świadczące o tym, że długotrwała ekspozycja na azotany zawarte w wodzie pitnej i pożywieniu może mieć wpływ na powstawanie raka żołądka.
Ryzyko wystąpienia konsekwencji zdrowotnych jest jednak uzależnione w tym przypadku od różnych czynników. Między innymi chodzi tu o dokładną ilość azotanów dostarczanych wraz z pokarmem oraz wodą, regularność spożywania wody bogatej w azotany, wieku, masy ciała, ogólnego stanu zdrowia.
Normy dotyczące azotanów w wodzie
W Polsce dopuszczalne stężenie azotanów w wodzie przeznaczonej do spożycia jest dokładnie opisane w rozporządzeniu wydanym przez ministra zdrowia. Najwyższa norma dotycząca azotanów wynosi 50 mg/l, natomiast w przypadku azotynów jest to tylko 0,5 mg/l.
Poważny problem dzisiejszych czasów
Azotany są na tyle poważnym problemem na terenach rolnych w Unii Europejskiej, że państwa członkowskie zdecydowały się podjąć odpowiednią dyrektywę, w której zostały ustanowione dobre praktyki związane z nawożeniem pól uprawnych oraz wprowadzaniem azotanów do środowiska. Ponadto wyregulowana została częstotliwość badania stężenia azotanów na terenach szczególnie narażonych na ich występowanie. Każde państwo musiało się zobowiązać do wprowadzenia takich działań na swoim terenie.
Usuwanie azotanów – jak się za to zabrać?
Podręczniki związane z uzdatnianiem wody podają kilka sposobów na pozbycie się z niej azotanów. Wśród metod wymieniane są: biologiczne, membranowe, wymiana jonów oraz metoda rozcieńczeń. Do gospodarstw domowych najczęściej polecane są systemy odwróconej osmozy oraz urządzenia do usuwania azotanów działające na zasadzie wymiany jonowej.
Systemy odwróconej osmozy
Systemy odwróconej osmozy są dobrym pomysłem na usuwanie azotanów z wody, jeśli zależy nam jedynie na oczyszczeniu wody pitnej w jednym ujęciu. To niewielkie filtry kuchenne, które montuje się pod zlewozmywakiem. Dzięki oddzielnej wylewce można pobierać wodę przeznaczoną bezpośrednio do spożycia bądź przygotowania napojów oraz dań gorących.
Membrana osmotyczna jest niezwykle dokładnym komponentem i oprócz azotanów usuwa również całą gamę innych zanieczyszczeń: metale ciężkie, bakterie, wirusy, chlor, wysoki stopień twardości wody oraz wiele innych.
Ciekawe propozycje systemów odwróconej osmozy ma polska marka Ecoperla. Wśród nich szczególnie warto zwrócić uwagę na odwróconą osmozę Ecoperla Rosa oraz Ecoperla Revo.
Wydajne usuwanie azotanów
Sposobem na usuwanie azotanów na całe gospodarstwo domowe są duże i wydajne urządzenia, takie jak stacja polskiej marki Ecoperla Nitratower. To produkty dostępne w trzech rozmiarach z różną ilością złoża. Urządzenie można dobrać idealnie do potrzeb. Wewnątrz znajduje się specjalne złoże regenerowane za pomocą roztworu solanki.
Urządzenie nie jest drogie w utrzymaniu, dzięki zastosowaniu Ecoperla Smart System. Jest to system ustawień głowicy sterującej, dzięki któremu praca jest zrównoważona, a na regenerację pobierane są minimalne ilości wody i soli. Ponadto Ecoperla Smart System sprawia, że ryzyko wystąpienia awarii jest znacznie mniejsze, a złoże nie jest narażone na przedwczesne zużycie.
Dowiedz się więcej o usuwaniu azotanów z wody: https://www.zestudni.pl/blog/szokujace-fakty-o-azotanach-w-wodzie/
Azotany – problem, z którym można walczyć
Azotany mają bezpośredni wpływ na zdrowie i warto uważać na ich spożycie wraz z wodą pitną oraz pokarmem. Ich stężenie można sprawdzić, zlecając analizę wody. Na szczęście istnieją skuteczne sposoby na walki z azotanami, które z powodzeniem można zastosować w każdym gospodarstwie domowym.
Mamy taki domek na wyjazdy na wakacje. Mieszkamy w nim praktycznie 3-4 miesiące w roku i w sumie z ciekawości przebadaliśmy skład wody. Okazało się właśnie między innymi, że kłopotem są azotany. W wodzie do kąpieli to pół biedy, ale w spożywczej i do przygotowania dań oraz napojów to nie chcieliśmy ich mieć. Założyliśmy filtr kuchenny.
U nas akurat azotany w wodzie nie wystąpiły, choć faktycznie mieszkamy na terenach, które są dość mocno nawożone. Z takim kłopotem walczyła natomiast moja rodzina, która mieszka kilkanaście kilometrów od nas. Na szczęście urządzenie do usuwania azotanów na zasadzie wymiany jonowej okazało się strzałem w dziesiątkę.
Azotany występujące w wodzie i w pożywieniu to obecnie temat dość na topie, dlatego też się nim zainteresowałam. Przy wodzie ze studni często myśli się o żelazie, manganie, a te związki są faktycznie pomijane, choć nie powinny.